Stópka Maryi

Jest w Białej - wsi leżącej w powiecie czarnkowsko-trzcianeckim - pewien kamień. Nie jest to zwyczajny kamień, jakich wiele przy drogach i na polach, dlatego ludzie otaczają go wielką czcią.

Dawno temu, podczas pierwszych lat polskiej państwowości, nie wszyscy wzorem Mieszka I ochoczo przyjęli chrzest. Wielu ludzi nadal było wiernych pogańskim bożkom. Mieszkańcom wsi żyło się tu dostatnio. Okolica bogata była w pola i łąki, a lasy w jagody, grzyby i zwierzynę. Jednak szczęście ich było co jakiś czas zakłócane przez sąsiadujących Pomorzan. Chętnie przyjeżdżali oni do zamożnej wsi, bo zawsze mogli tu liczyć na niezłe łupy. Odwiedzali więc Białą dość często, napadając na domy mieszkańców. Grabili co się dało, zabijali kobiety i dzieci lub uprowadzali mężczyzn i wykorzystywali do niewolniczej pracy. Kiedy ludność Białej przyjęła wiarę chrześcijańską, napady Pomorzan nasiliły się jeszcze bardziej. Pogańscy Pomorzanie obawiali się, że chrześcijaństwo obrazi ich bogów. Bali się, że rozgniewani ześlą na całą okolicę plagę nieszczęść. Hordy Pomorzan drażnił więc widok kościoła, który istniał w Białej już na początku XII wieku. Jak tylko mieszkańcy postawili drewniany kościółek, Pomorzanie go niszczyli. Powtarzało się to wielokrotnie.
   Pewnego dnia, Pomorzanie jak zwykle zaatakowali Białą. Znów we wsi rozgorzał ogień pożarów, rozległ się krzyk i płacz nękanych ludzi. Tubylcy dzielnie się bronili, ale siła wroga była dużo większa. Najeźdźcy szybko poradzili sobie z ich oporem i zadowoleni zasiedli do uczty, by świętować zwycięstwo. Za wsią, pod lasem, ułożyli kamienny krąg. Miejsce to przygotowali na przyjście swych niewidzialnych bogów. Na środku kręgu umieszczono duży kamień, na którym mieli złożyć w ofierze pogańskim bogom kilku mieszkańców Białej.
   Uczta trwała w najlepsze. Pomorzanie jedli i popijali zdrowo, klnąc i przechwalając się, jeden przed drugim, popełnianymi okrucieństwami. Zbliżał się najważniejszy moment ceremonii. Na kamiennym ołtarzu ułożono już pierwszą ofiarę. Pogański kapłan wziął do ręki potężny nóż i zamierzył się, by zadać nieszczęśnikowi śmiertelny cios i wtedy stała się rzecz niesamowita. Nagle z nieba spłynęła wielka jasność. Pomorzan przeraziło to niezwykłe zjawisko do tego stopnia, że nie mogli zrobić kroku. Sparaliżowani stali bez ruchu. Wkrótce ocknęli się i wtedy zobaczyli, że na ofiarnym kamieniu nie ma już straceńca. Zamiast niego. stała Matka Boska z małym Jezusem na ręku. Maryja wyglądała bardzo poważnie, ale jej twarz była łagodna i pełna dobroci. Zwróciła się do Pomorzan i rzekła: "Nie przelewajcie niewinnej krwi. Opuście swoich bogów i służcie jedynemu Bogu."
   Pomorzanie przestraszyli się bardzo i uciekli. Mieszkańcy Białej natomiast, szczęśliwi i radośni, zaczęli modlić się i dziękować Najświętszej Panience za pomoc. Maryja uśmiechnęła się, a po chwili znów otoczyła ją świetlista chmura, która uniosła ją z powrotem w niebiosa. Na kamieniu ofiarnym, na którym jeszcze przed chwilą stała, pojawił się odcisk jej stopy. Można obejrzeć go jeszcze dziś w małej kapliczce wybudowanej obok kościoła pod wezwaniem Wszystkich Świętych w Białej.
   Po tym niezwykłym wydarzeniu, wielu pogan przyjęło chrzest. Pierwsi nawróceni, w 1108 roku, utworzyli Parafię w Białej i zbudowali kościół chrześcijański, który nigdy nie był kościołem innych wyznań. W późniejszym okresie kamienie ofiarne rozbito i wykorzystano do budowy kościoła, a ułamek kamienia z odciśniętą stopą Matki Bożej wbudowano w mur ogradzający cmentarz. Po drugiej wojnie światowej kamień z odciśniętą stopą Maryi leżał na placu kościelnym. W latach pięćdziesiątych na placu kościelnym zbudowano kaplicę Matki Bożej Saletyńskiej. Tu właśnie umieszczono ten niezwykły kamień, przy którym każdy z odwiedzających to miejsce może się pomodlić. Pod kamieniem umieszczona tablicę, na której widnieje fragment z Ewangelii św. Łukasza:



      “Powiadam wam
       Jeśli ci umilkną
       kamienie wołać będą”.

 

     Zaglądałam, skorzystałam, polecam:

1. Historia stopy Matki Bożej odciśniętej w  kamieniu
2. Antoni Birula: Stopa Matki Boskiej

 

 --------------------------------------------------------------------------------------------




  POLECANY NOCLEG W OKOLICY


  Agro - Dom wśród Lasów w Przyłęgu

Ostatnio zmienianysobota, 05 październik 2019 20:46

Iza DZ wykształcenia bibliotekarz, ale lubi odnajdywać ślady przeszłości nie tylko na kartkach książek. Zafascynowana wielkopolską prowincją najchętniej spędza wolny czas na wsi lub w małych miasteczkach - regionalistka z romantyczną duszą. Zwiedza Wielkopolskę, szukając ciekawych miejsc i niezwykłych historii, którymi dzieli się na zainicjowanym przez siebie portalu wielkopolska-country.pl.

Skomentuj

Powrót na górę
Nasz portal wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies w zakresie odpowiadającym konfiguracji Twojej przeglądarki. Więcej o naszej Polityce prywatności