Czacz i "wyspa skarbów"
- Napisane przez Izabela Wielicka
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Wydrukuj Email
- Skomentuj jako pierwszy!
60 km od Poznania, przy drodze na Wrocław, znajduje się wieś o zagadkowej nazwie Czacz. Była to kiedyś wieś rycerska, a jej nazwa wywodzi się od zapomnianego dziś słowa „czaczo” lub „czacze”, które oznaczało formę wynagrodzenia za udział w walce. Dziś Czacz znają poszukiwacze skarbów z całej Polski. I wcale nie chodzi o średniowieczne rycerskie łupy i rodowe kosztowności, które być może są tu nawet i gdzieś ukryte. W Czaczu znajduje się największe targowisko staroci w Polsce. A uwierzcie, wśród gratów i tandety, można znaleźć tu prawdziwą „perełkę”.
We wsi stoi sporo brezentowych hal, w których sprzedawane są rzeczy z drugiej ręki: rowery, wózki dziecięce, kosiarki, meble, dywany, lampy, sprzęt elektroniczny, zabawki. Niektóre towary, np. mocno sfatygowane materace, poplamione i obszarpane kanapy, mogą budzić zrozumiałą niechęć klientów. Kupno telewizora czy komputera w tym miejscu również jest bardzo ryzykowne, ale o dziwo zainteresowani są. Zdecydowana większość tych przedmiotów pochodzi z Holandii i Niemiec. Są to rzeczy z likwidowanych mieszkań i z tzw. wystawek.
Handel starzyzną odbywa się również niemal w każdym tutejszym domostwie. Stodoły i garaże zamieniono na pawilony handlowe. Towaru jest tyle, że sprzedawcy rozkładają go nawet na podłodze.
Targowisko w Czaczu czynne jest cały tydzień, ale największy ruch jest w soboty. Handel jest tutaj specyficzny. Towar zwykle nie ma przyklejonych metek z cenami. Ceny są bowiem do uzgodnienia. Jak na targowisko przystało można, a nawet trzeba się targować.
Dlaczego warto przyjechać do Czacza? Oprócz typowych gratów, tandetnych sprzętów i kiczu, można tu znaleźć wiele nietuzinkowych przedmiotów. Są tu piękne antyki, niektóre odrestaurowane, oraz meble i przedmioty stylizowane. Ucieszą one na pewno miłośników designu i majsterkowiczów. Przy odrobinie wyobraźni i wysiłku można przerobić je na prawdziwe cacka. Dużo tu pięknego szkła i wspaniałej porcelany zarówno znanych firm, np. Rosenthal czy Vileroy& Bosch, jak i rękodzieła nieznanego pochodzenia. Wśród kiczowatych obrazków udaje się znaleźć czasem całkiem dobrą reprodukcję. Są lustra w pięknych ramach, rzeźby oraz różne cudaczne przedmioty niewiadomego przeznaczenia i pochodzenia, ale które przyciągają wzrok i budzą ciekawość.
W domu z czerwonej cegły sporo jest wiejskich antyków - dawnych przedmiotów użytkowych gospodarstwa domowego i rolnego: koła od wozu, końskie podkowy, chomąta, pompy, kołowrotki, kierzanki itp. Są tu nawet przedmioty sakralne - święte obrazy, kościelne ławki, klęczniki, latarnie z karawanów, kandelabry i świeczniki.
Czacz to prawdziwy raj dla dekoratorów wnętrz szukających niebanalnych przedmiotów do wystroju restauracji i pubów, a nawet dla scenografów polujących na detale do filmowej scenografii. Do wsi przyjeżdżają ludzie z całej Polski, wielu tylko z ciekawości. To taka regionalna ciekawostka turystyczna. Niedaleko znajduje się wypoczynkowa miejscowość Boszkowo. Kiedy pogoda jest kiepska, wczasowicze przyjeżdżają do Czacza dla zabicia nudy.
Nie każdemu Czacz się spodoba. Stosy staroci, zapach stęchlizny mogą niektórych odstraszyć. Czacz jest dla ludzi cierpliwych i "odważnych". Koneserów, szukających oryginalnych przedmiotów z tzw. „duszą” nie przerazi nic i wśród sterty gratów i szmat znajdą na pewno swój „skarb” i wrócą do domu szczęśliwi. Ja z całą pewnością do nich należę.
- Dział: Artykuły
- Czytany 5577 razy
Izabela Wielicka
Z wykształcenia bibliotekarz, ale lubi odnajdywać ślady przeszłości nie tylko na kartkach książek. Zafascynowana wielkopolską prowincją najchętniej spędza wolny czas na wsi lub w małych miasteczkach - regionalistka z romantyczną duszą. Zwiedza Wielkopolskę, szukając ciekawych miejsc i niezwykłych historii, którymi dzieli się na zainicjowanym przez siebie portalu wielkopolska-country.pl.