Raportuj komentarz

Artykuł jest w pewnym sensie zmierzeniem się z legendą. Któż z nas nie słyszał o Michale Drzymale i jego wozie? Jednak ta znajomość jest trochę odległa, przysłonięta kurtyną wielkiej historii.
Taka bezpośrednia konfrontacja z kolejami życia bohatera, jego rodziną, wgląd w prywatność, daje nam możliwość bezpośredniego - ludzkiego poznania i refleksji, że to człowiek nam bliski, którego niezłomna walka z życiowymi przeciwnościami w rzeczywistości, w której przyszło mu żyć, skłoniła do czynu o randze symbolu.