Wielkopolska agroturystyką stoi

Egipt, Tunezja, Chorwacja albo Wyspy Kanaryjskie. A jeżeli w Polsce, to Bałtyk, Mazury lub Tatry. To miejsca, do których najczęściej wyjeżdża - albo chciałby pojechać na wakacje - przeciętny Polak. Tymczasem wcale nie trzeba odwiedzać odległych zakątków świata lub naszego kraju, by znaleźć to, czego szukamy: spokoju, relaksu, odpoczynku w bliskości z naturą. Słowem: miejsca z niepowtarzalnym klimatem. Takie miejsce może być całkiem niedaleko, nawet kilka czy kilkanaście kilometrów od tego, w którym mieszkamy. To po prostu wielkopolska wieś.

    Odpoczynek na wsi, nie tylko ten wakacyjny, ale także weekendowy, ma szczególny urok. W wielkopolskich gospodarstwach agroturystycznych można odnaleźć wszystko to, co zagwarantuje nam spokój i niezapomniane atrakcje. - To właśnie w takich miejscach przekonamy się, czym jest prawdziwa, polska gościnność i tradycyjna kuchnia. Wielkopolska wieś to miejsca niczym nieskrępowanej rekreacji na łonie natury wśród lasów, jezior czy rzek. To także szlaki turystyczne, wiodące wśród licznych zabytków architektury, zabytków przyrody, muzeów. Odwiedzając te miejsca, poznamy bogatą historię naszego regionu - zapewnia Krzysztof Grabowski, członek Zarządu Województwa Wielkopolskiego.

Jak grzyby po deszczu
   Intensywny rozwój agroturystyki rozpoczął się w Polsce w latach 90. Zmiany społeczno-gospodarcze i ustrojowe, które nastąpiły na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, sprawiły, że agroturystyka stała się realną alternatywą dla przeludnionej wsi, na stworzenie nowego rynku pracy i źródła dochodów jej mieszkańców. Krótko mówiąc - stała się szansą na poprawę warunków życia wiejskiej społeczności.
  Gospodarstwa agroturystyczne zaczęły wyrastać jak grzyby po deszczu także na terenie Wielkopolski. W 1992 roku na terenie Wielkopolski działało dwadzieścia kwater, oferujących 171 miejsc noclegowych. W ubiegłym roku liczba gospodarstw agroturystycznych wzrosła do 727, a ilość miejsc noclegowych zbliżyła się do dziewięciu tysięcy. Tylko w 2013 roku utworzono w Wielkopolsce 41 nowych gospodarstw agroturystycznych.
  Niestety, za rozwojem ilościowym nie nadążała informacja turystyczna o obiektach wiejskich oferujących wysoką jakość usług, bogatą ofertę turystyczną, nawiązującą do tradycji regionalnych. Jednocześnie wybór stawał się tak szeroki i różnorodny, że potencjalni klienci nie wiedzieli, jak znaleźć miejsce, które ich nie rozczaruje. Z kolei właściciele gospodarstw agroturystycznych zaczęli zastanawiać się, jak prowadzić swoje pensjonaty, by były atrakcyjne i zapewniły przybyszom komfort, nie tracąc przy tym nic ze swojej wiejskiej specyfiki.

Konkurs pomaga
   Z pomocą przyszedł konkurs na najlepszy obiekt turystyki na obszarach wiejskich w Wielkopolsce. Konkurs organizowany jest przez Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego we współpracy z Uniwersytetem Przyrodniczym w Poznaniu i Wielkopolskim Towarzystwem Agroturystyki I Turystyki Wiejskiej. - Celem tego przedsięwzięcia jest przede wszystkim promocja wielkopolskiej wsi jako miejsca wypoczynku. Z drugiej strony konkurs ma zmotywować jednostki turystyczne i agroturystyczne, zwłaszcza te małe, do podnoszenia standardu usług i wzbogacania oferty. Konkurs pokazuje również piękno regionu i walory wielkopolskiej wsi - mówi Krzysztof Grabowski.
  W konkursie wyłaniane są najlepsze gospodarstwa agroturystyczne, które wcześniej przechodzą surową ocenę kapituły konkursowej. Są one oceniane w trzech kategoriach: gospodarstwo agroturystyczne w funkcjonującym gospodarstwie rolnym, obiekty bazy noclegowej o charakterze wiejskim oraz obiekty na terenach wiejskich o charakterze terapeutycznym, edukacyjnym, rekreacyjnym itp., wykorzystujące tradycje i walory wsi. - Popularność agroturystyki rośnie i to nas cieszy. Konkurs ma pomóc turystom w wyborze miejsc, które spełnią wszystkie ich oczekiwania - mówi Marek Beer, dyrektor Departamentu Rolnictwa i Rozwoju Wsi Urzędu Marszałkowskiego w Poznaniu, przewodniczący Kapituły Konkursowej.

Wiejska specyfika
   Kapituła konkursowa ocenia wygląd zewnętrzny i otoczenie obiektu, pomieszczenia mieszkalne oraz to, co gospodarstwo oferuje swoim klientom. Ocenie poddawana jest również oferta kulinarna. Nie bez znaczenia jest też profesjonalizm gospodarzy i obsługa. - Ważne jest, by gospodarstwo oddawało charakter miejsca. To przecież człowiek tworzy klimat, więc rola gospodarzy obiektu jest tutaj nie do przecenienia. Cieszy fakt, że właściciele coraz bardziej zwracają uwagę na wiejski charakter obiektu - twierdzi Krystyna Święcicka, prezes Wielkopolskiego Towarzystwa Agroturystyki i Turystyki Wiejskiej oraz członek jury konkursowego.
  Ale nie zawsze tak jest. Bo cóż wspólnego z polską wsią ma gospodarstwo w stylu japońskim? Wprawdzie piękne, ale nie o to chodzi. Podobnie jak propozycja skorzystania na wsi ze SPA albo jazdy na quadach. - Dziś ludzie są często zmęczeni luksusowymi hotelami. Wolą postrzelać z łuku, pośpiewać przy ognisku, zobaczyć, jak doi się krowę, powłóczyć się po lesie lub po polu, a nie jeździć na quadach czy grać w paintball – tłumaczy Krystyna Święcicka.
  Konkurs wystartował w 2007 roku. Dotychczas przeprowadzono siedem edycji. Podczas tych siedmiu lat do konkursu przystąpiło 377 obiektów. Spośród nich Zarząd Województwa Wielkopolskiego nagrodził i wyróżnił 107 gospodarstw. W tym roku została ogłoszona kolejna, ósma już edycja konkursu, do której przystąpiły 43 obiekty.   

 Niejednokrotnie do udziału w konkursie zgłaszają się gospodarstwa, które wzięły udział w poprzednich edycjach, a nie zostały nagrodzone. - Gospodarze wyciągnęli wnioski, poprawili jakość usług, wzięli sobie do serca nasze sugestie i postanowili spróbować szczęścia raz jeszcze. I o to też chodzi w tym przedsięwzięciu: żeby zmotywować gospodarzy do ciągłego polepszania swojej oferty - mówi Krystyna Święcicka.
  Coraz częściej gospodarstwa agroturystyczne prowadzą młodzi ludzie: wykształceni, znający języki obce. Oni już wiedzą, że nie do przyjęcia są pokoje ze wspólną łazienką, że pewien standard musi być zachowany. Chętnie też biorą udział w konkursie. Widzą w nim możliwość dalszego rozwoju, podnoszenia poziomu usług i wzbogacania oferty.

Elita w agroturystyce
   Konkurs wyłania tych, którzy poświęcili się rozpowszechnianiu turystyki wiejskiej, jej uroków i atrakcji, ale i tych, którzy starają się zachować bogatą ludową tradycję, sztukę, obyczaje, kuchnię. Po każdej edycji wydawany jest katalog, w którym prezentowani są laureaci konkursu. To obiekty godne polecenia, będące wizytówką wielkopolskiej wsi. - To miejsca nie tylko godne polecenia. To także miejsca, w których jest podnoszona jakość usług turystycznych. Dlatego kapituła z roku na rok ma coraz trudniejsze zadanie. Poprzez konkurs chcemy, aby Wielkopolska mogła odkryć miejsca, które są blisko - mówi Krzysztof Grabowski.
   - Te wyróżnione gospodarstwa możemy nazwać elitą gospodarstw agroturystycznych Wielkopolski. Są naprawdę na wysokim, europejskim poziomie - dodaje Marek Beer.

Nowe doświadczenie
   Paulina Czubaszewska, która od kilku lat prowadzi Chatę Miłkowską w Miłkowie niedaleko Czarnkowa, w czwartej edycji konkursu w 2010 roku zajęła trzecie miejsce w kategorii „Gospodarstwo agroturystyczne w funkcjonującym gospodarstwie rolnym”. - Udział w konkursie to było dla mnie nowe doświadczenie. W czasie odwiedzin członkowie kapituły zwrócili mi uwagę na pewne braki. Gdy przełknęłam już gorycz wytyku, doszłam do wniosku, że rzeczywiście, mowa była o sprzętach niezbędnych dla wygody gości. Wkrótce zastosowałam się do wskazówek - opowiada Paulina Czubaszewska.
  Według pani Pauliny, konkurs jest potrzebny, ponieważ pokazuje, jak bardzo zmieniło się oblicze agroturystyki w ostatnich latach. Podkreśla, że dziś nie trzeba już obawiać się niewygody i trudnych warunków sanitarnych. - Obiekty są w pełni przystosowane do obsługi gości, coraz częściej prezentują bardzo wysoki poziom i - co bardzo ważne - decydują się na specjalizacje, na przykład jeździecką, wędkarską, dla dzieci. Dzięki temu turyście łatwiej jest dotrzeć do właściwego obiektu. Dla gospodarstw konkurs jest szansą na odrobinę rozgłosu. Wyróżnieni mogą spodziewać się zaproszenia do grona Wielkopolskiego Towarzystwa Agroturystyki i Turystyki Wiejskiej, które zajmuje się promocją obiektów, ale i służy wsparciem, organizuje szkolenia dla kwaterodawców - mówi Paulina Czubaszewska.

Sposób na sceptycznego męża
   Rok później w tej samej kategorii pierwsze miejsce zajęła pani Małgorzata Pomocka z Owocowego Raju nad Zalewem w Modłej Kolonii koło Konina. Gospodarstwo prowadzi wspólnie z mężem Andrzejem i córką Elżbietą. - Udział w konkursie organizowanym przez Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego to było moje marzenie. Nasze gospodarstwo prowadziliśmy drugi rok. Pewnego dnia pomyślałam sobie, że warto spróbować, że wreszcie trzeba zaistnieć. Następnego dnia zadzwonili do nas z gminy z propozycją, że chcą nas zgłosić do tego konkursu - wspomina Małgorzata Pomocka.
  Spróbowali i wygrali. Gości co prawda od razu nie przybyło, ale udział w konkursie diametralnie zmienił ich życie. - Poszerzył nasze horyzonty, poznaliśmy innych właścicieli gospodarstw agroturystycznych. No i przede wszystkim sukces przekonał do prowadzenia agroturystyki sceptycznego do tej pory mojego męża - śmieje się pani Małgorzata i dodaje: - Szczerze zachęcam właścicieli obiektów agroturystycznych, by startowali w tym konkursie. Istnieje wiele wspaniałych gospodarstw, o których mało kto wie. A konkurs to naprawdę dobra promocja.

Wiatr w plecy
   Brokowo w Kamienniku to agroturystyka położona w samym sercu Puszczy Noteckiej. W 2011 roku ten „przypadkowy pensjonat”, jak o obiekcie mówi jego właściciel Stefan Szczepski, doceniła komisja konkursowa, przyznając mu drugie miejsce w pierwszej kategorii. - „Przypadkowy”, bo wcale nie chciałem prowadzić agroturystyki. Namówili mnie znajomi. Nie byłem przekonany do tego, ale spróbowałem. Długo nie było żadnego zainteresowania i kiedy już myślałem, że nic z tego nie wyjdzie, zgłosiła się do mnie pierwsza grupa gości - wspomina pan Stefan.
  Ale prawdziwy wiatr w plecy dał dopiero udział w konkursie. - Uwierzyłem w sukces. To mnie napędziło do dalszego działania. Wymieniłem doświadczenia z innymi właścicielami gospodarstw agroturystycznych, wyciągnąłem wnioski z sugestii komisji konkursowej, zrobiłem duży krok do przodu. Znalezienie się w gronie laureatów było miłe i
skuteczne zarazem. A nagroda finansowa okazała się bardzo pomocna przy realizacji kolejnych pomysłów. Tych zaś nie brakuje
 - uśmiecha się pan Stefan.
   Kandydatów do konkursu mogą zgłaszać: wójtowie, burmistrzowie miast i gmin, starostowie, organizacje agroturystyczne i turystyczne, Wielkopolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego, Wielkopolska Izba Rolnicza, związki branżowe i organizacje społeczno–zawodowe rolników, Lokalne Grupy Działania programu LEADER. Do konkursu mogą się również zgłaszać samodzielnie gestorzy i właściciele obiektów. W tym przypadku na zgłoszeniu powinna znaleźć się pieczęć gminy, potwierdzająca przyjęcie do wiadomości przez wójta lub burmistrza faktu przystąpienia obiektu do konkursu.
   Obecnie trwają wizytacje kapituły konkursowej w wytypowanych gospodarstwach. Potrwają one do połowy września.

Piotr Wielicki

Szczegółowe informacje dotyczące konkursu oraz nagrodzonych obiektów można znaleźć na stronach internetowych Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego www.umww.pl oraz turystycznego serwisu regionalnego www.wielkopolska.travel/agroturystyka.

Ostatnio zmienianypiątek, 23 październik 2015 06:39

Skomentuj

Powrót na górę
Nasz portal wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies w zakresie odpowiadającym konfiguracji Twojej przeglądarki. Więcej o naszej Polityce prywatności