Kórnickie „Ucho igielne”
- Napisane przez Izabela Wielicka
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Wydrukuj Email
- Skomentuj jako pierwszy!
Kórnik to piękne miasteczko, znane przede wszystkim dzięki Białej Damie nawiedzającej tutejszy zamek. Rozsławiła je też noblistka Wisława Szymborska, która urodziła się w Kórniku. Ale jest tu jeszcze jedna osobliwość, można rzec, biblijna.
O uchu igielnym, jako wąskiej szczelinie trudnej do przejścia i czymś niemożliwym do zrealizowania, słyszymy w religii judaistycznej: „Święty powiedział, otwórz dla mnie drzwi tak wielkie jak ucho igielne, a Ja otworzę dla ciebie drzwi, przez które mogą przejść namioty i [wielbłądy?]” (Midrasz, Pieśń nad pieśniami, 5,3. Mówi też o nim Nowy Testament Pisma Świętego: „Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego” (Mt 19,24; por. Łk 18,25)”. Okazuje się, że „ucho igielne”, choć trudno je sobie wyobrazić, można zobaczyć na własne oczy - w wielkopolskim Kórniku.
Otóż przy kórnickim rynku, w wąskiej szczelinie pomiędzy dwiema kamienicami, znajduje się tajemnicza furta. Drewniane wrota są zamknięte, a przez dziurkę od klucza niewiele można zobaczyć. A ciekawość jest spora, bo nad drzwiami widnieje napis w języku niemieckim i hebrajskim: „Oto jest brama Odwiecznego, wchodzą tędy sprawiedliwi”. Trudno oprzeć się pokusie poznania, gdzie prowadzi to tajemne przejście i kto ma klucz do drewnianych wrót.
W 1767 r. z inicjatywy Teofili Działyńskiej (Szołdrskiej-Potulickiej) - właścicielki Kórnika i Białej Damy powstała tu piękna drewniana synagoga. Posiadała jednoprzestrzenne prostokątne wnętrze z emporą obiegającą salę od strony zachodniej i południowej, gdzie znajdowały się miejsca dla kobiet. Ściany i kopuła były od wewnątrz polichromowane. Świątynia, wzniesiona przez Beniamina Hillel z Łaska miała czterospadowy, łamany dach kryty papą. Napis nad furtą adresowany był do wiernych, którzy przez wąskie niczym ucho igły przejście, wchodzili na modły do bóżnicy. Niestety synagoga już nie istnieje. Rozebrali ją w 1940 roku hitlerowcy.
Symboliczna brama zachowała się jednak do dziś. Wciąż widnieje na niej oryginalny niemiecko-hebrajski napis zmuszający przechodniów do refleksji. Kórnickie ucho igielne zostało odnowione w 1979 roku dzięki staraniom profesora archeologii Jerzego Fogla. Ten swoisty pasaż po drugiej stronie drzwi ma 10 metrów długości i zaledwie 1,5 metra szrokości. Obecnie znajduje się w nim lapidarium, w którym zgromadzono w latach 80-tych XX w. macewy z miejscowego cmentarza żydowskiego. Oficjalne otwarcie lapidarium miało miejsce 6 maja 1984 roku podczas Święta Kwitnącej Magnolii, a brama do lapidarium otwierana jest tylko raz w roku, 1 listopada.
- Dział: Artykuły
- Czytany 2127 razy
Izabela Wielicka
Z wykształcenia bibliotekarz, ale lubi odnajdywać ślady przeszłości nie tylko na kartkach książek. Zafascynowana wielkopolską prowincją najchętniej spędza wolny czas na wsi lub w małych miasteczkach - regionalistka z romantyczną duszą. Zwiedza Wielkopolskę, szukając ciekawych miejsc i niezwykłych historii, którymi dzieli się na zainicjowanym przez siebie portalu wielkopolska-country.pl.