Wielkopolska słowem malowana
- Napisane przez Izabela Wielicka
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Wydrukuj Email
- Skomentuj jako pierwszy!
W 1835 r. generał Dezydery Chłapowski, właściciel majątku w Turwi - wielki praktyk, dobry gospodarz, uznawany za ojca nowoczesnego polskiego rolnictwa - pisał w swojej książce "O rolnictwie": „kraj nasz płaski jest i pozbawiony pięknych widoków”.
Rzeczywiście, dla miłośników gór, krajobraz wielkopolski może w pierwszej chwili wydawać się nudny. Jednak ukształtowanie terenu, choć nizinne, nie jest aż tak monotonne. Urozmaicają go piękne rzeki, liczne jeziora polodowcowe, morenowe wzgórza, a także ogromne obszary lasów. Teren Wielkopolski wyrzeźbił milion lat temu przesuwający się tędy lodowiec. Największe znaczenie dla regionu miało jednak ostatnie - trzecie zlodowacenie, które miało miejsce około 10-12 tysięcy lat temu. Wtedy to dokonało się zróżnicowanie krajobrazowe Wielkopolski i jej podział na dwa odmienne regiony: Wielkopolskę północną urozmaiconą morenowymi wzgórzami, polodowcowymi rynnowymi jeziorami i dolinami rzek oraz Wielkopolskę południową z rozległymi nizinami.
Jedną czwartą obszaru Wielkopolski zajmują lasy. W krajobrazie jednak zdecydowanie dominują tereny rolnicze, głównie pola uprawne. Podróżując po Wielkopolsce, widzimy jak kilometrami ciągną się łany zbóż, rzepaku, pola kukurydzy, buraków lub kartofliska.
Powszechnie wiadomo, że krajobrazy i przyroda mają ogromny wpływ na artystów, zwłaszcza malarzy i poetów - są źródłem ich inspiracji i natchnienia. A jak te relacje wyglądają w Wielkopolsce?
“Poznań i Wielkopolska (…) uważane były za kamienisty kulturalny ugór, za region niepoetyczny, nie sprzyjający wybujałym lotom wyobraźni, jako że ceni się tu twardy grunt pod nogami i rachunek ekonomiczny. Płody rolne przygniatały zatem nieustannie w naszym obrazie Wielkopolski płody ducha (…)” - pisał Józef Ratajczak we wstępie do antologii “Pieśni i pejzaże. Wiersze o Poznaniu i Wielkopolsce.* Niemniej wybrane przez niego i zamieszczone w tomiku wiersze współczesnych polskich poetów, jak: Franciszek Fenikowski, Jerzy Grupiński, Edmund Pietryk, Marian Grześczak, Stefan Szajdak czy Kazimiera Iłłakowiczówna - “pragną czcić i wzruszać, usiłują (…) owiać poetycką mgiełką i podbić o krok ponad ziemię nasz niepoetycki jakoby region (…) i nasz znajomy tak dobrze widok za oknem.”
Cień legł leniwie
na ziemi
bladej wiekową
anemią
W nieustającym połogu
bez wytchnienia
spracowana
przyobleka zmarszczki zagonów
Rzadkie drzewa
są
odwrócona bramą
kłującą zębami
stare anioły chmur
odwróconą broną
nakłuwającą na siebie
Zmęczenie
(Pejzaż wielkopolski, Edmund Pietryk)
Nim tu rosa oczy wyje - słońce wzejdzie
piaski opadłe przez sito lasów
kłujących - miasteczka czyste
jak kuchnie które ołtarzem powszednim
Jak drogi proste do pługu
topole, topole - nie opodal stawy
łąki jałowieją
sosny igliwieją
na ziemi zmęczenie z mgły opatrunki
jak piwa w głowach ludzi starych
dym z papierosów w poczekalni autobusów
jak śpiew kobiet w bogatych kościołach
olszyna, olszyna - niewartkie strumienie
łubiny się żółcą
w słońcu słoneczników
a jeśli jezioro to jak łza ostygła
a jeśli rzeka jak opuchły strumień
(nie ma dla mnie ucieczki z tej ziemi
horyzontem ogrodzonej jak murem)
oj chmielu chmielu na tyczkowych szczudłach
tak smutno upity - zegną cię
oj chmielu chmielu nie pnij się do nieba
pijany chmielu ciężki chmielu
zgięty do płaskiej ziemi
nim tu rosa oczy wyje - słońce wzejdzie
(Z pieśni wielkopolskiej, Edmund Pietryk)
I nic tu więcej prócz dali niebieskiej,
do której modli się pokorna łoza…
Cały krajobraz - proste cztery kreski,
Ale nie streścić go zdawkowym: proza.
Tu być banalnym poecie nie wolno
i same słowa wierszem tu nie klękną,
tutaj drożyną niczyją, śródpolną,
idzie się w inne i trudniejsze piękno.
Pejzaż naiwny: oracz i skowronek,
i chmara wróbli nad gruszą Maćkową…
Jak z tych w pośpiechu rozsypanych czcionek
złożyć jedyne właściwe tu słowo?
Jak zakląć w wyraz trakt wiosny rozgrzęzły,
urok kolein, topolę czy szalej?
Rozstaje trzeba rozplątać jak węzły
i iść pod chmurnym niebem coraz dalej…
Aż gdzieś w obliczu krainy otwartej,
pod starą wierzbą staniemy jak niemi
i, niby wiatr nas owionie od Warty,
poezja mojej prozaicznej ziemi.
(Ziemia prozaiczna, Franciszek Fenikowski)
Zaglądałam, skorzystałam, polecam:
1. www.regionwielkopolska.pl
2. * Pieśni i pejzaże. Wiersze o Poznaniu i Wielkopolsce, Poznań 1981 r.
- Dział: Artykuły
- Czytany 7571 razy
Izabela Wielicka
Z wykształcenia bibliotekarz, ale lubi odnajdywać ślady przeszłości nie tylko na kartkach książek. Zafascynowana wielkopolską prowincją najchętniej spędza wolny czas na wsi lub w małych miasteczkach - regionalistka z romantyczną duszą. Zwiedza Wielkopolskę, szukając ciekawych miejsc i niezwykłych historii, którymi dzieli się na zainicjowanym przez siebie portalu wielkopolska-country.pl.